Notka

Jeśli czytacie mojego bloga to zostawiajcie po sobie komentarz ;)

Drugi blog

Założyłam drugiego bloga http://let-me-love-u.blogspot.com/, zapraszam ;)

niedziela, 22 lipca 2012

Rozdział 27


*Oczami Agaty*

- Może i masz rację… - powiedziałam niechętnie. Kiedy zobaczyłam te wszystkie komentarze to się przeraziłam… Ale z kolei nie ma innego wyjścia. Chcemy być razem i muszę przywyknąć do tego, że Liam jest osobą publiczną i każdy jego krok jest śledzony przez media i fanów. – Ale jeszcze nie teraz. – dokończyłam.

- Ale czemu nie, Agata? – spytał troskliwie, przeszukując moje oczy w poszukiwaniu odpowiedzi.

- Liam… - westchnęłam. – Nie chce tego jeszcze ogłaszać.

- Dlaczego?

- Bo boje się reakcji fanek. Wystarczył jeden artykuł, żeby pisały takie rzeczy. Pomyśl co będzie jak się dowiedzą, że jesteśmy oficjalnie parą.

- Chyba ci powiedziałem, że jesteś dla mnie najważniejsza i nie obchodzi mnie ich zdanie. – powiedział lekko zrezygnowany i smutny.

- Skarbie… Ty jesteś dla mnie wstanie zrezygnować z zespołu, bo mnie kochasz. A ja kocham ciebie i chcę, żebyś był szczęśliwy. I właśnie dlatego nie pozwolę ci zrezygnować ze śpiewania, bo to jest to co cię uszczęśliwia.

- To ty mnie… - przerwał mi.

- Daj mi dokończyć. – przyłożyłam mu palec do ust w geście uciszenia go. – Nie mogę stawiać ci ultimatum. Nie chcę, żebyś wybierał pomiędzy mną, a zespołem. Kocham cię i chcę cię wspierać. Tylko nie jestem jeszcze gotowa na ten szum, który powstanie jeśli do mediów wypłynie informacja o naszym oficjalnym związku.  Po prostu daj mi trochę czasu. – spojrzałam mu głęboko w oczy i czule musnęłam jego wargi.

- Nawet nie wiesz ile dla mnie znaczy to co powiedziałaś. – uśmiechnął się. – Strasznie ważne jest dla mnie to, że mnie wspierasz i poczekam aż będziesz gotowa. I na udzielenie tej informacji mediom i… na co innego. – poruszył brwiami i objął mnie mocno. – Cieszę się, że cie mam. – szepnął mi do ucha i pocałował.

- I co pogodzeni? – do pokoju, oczywiście bez pukania wszedł Tommo. – Przeszkodziłem wam w czymś? – zaśmiał się głupio.

- Tak. – powiedziałam całkiem poważnie, na co on zrobił oczy jak pięć złotych.

- Serio, Liam doczekałeś się? – spytał zdziwiony, a ja rzuciłam w niego poduszką.

- Lou! – wydarłam się na niego – Nie masz ciekawszych rzeczy do roboty, niż wtykanie nosa w nasze sprawy? – spytałam. – A jeśli już musisz wiedzieć to szukamy domku na weekend nad morzem.

- A ja już myślałem, że Liamowi się w końcu udało. – powiedział zawiedzony, a ja spojrzałam na niego bykiem.

- Lou, ciesz się że tobie się udało z Julką. – powiedział Liam. – Ja się cieszę z tego co mam. – dodał i ucałował mnie w czoło.

- Bo jeszcze pomyślę, że to prawda. – zaśmiał się Lou. – Idziecie z nami obejrzeć film? – spytał szybko widząc moją minę.

- Tak. – powiedział mój chłopak i wstał z łóżka, poczym podniósł mnie i zeszliśmy na dół. – To co oglądamy? – spytał siadając na fotelu.

- Horror? – zaproponował Hazza.

- Nie lubię horrorów. – przypomniałam mu, siadając Liamowi na kolanach i obejmując go za szyję rękami. – Obejrzyjmy komedię.

- American pie! – krzyknął loczek i pobiegł poszukać płytki z filmem.

- Serio? American pie z nimi? – spytała Julka.

- Wolę to niż horror.

- Ale z NIMI? – tym razem przyjaciółka mocno zaakcentowała ostatnie słowo, a ja tylko się uśmiechnęłam.

- Poczekaj chwilę. – powiedział Li zdejmując mnie ze swoich kolan i sadzając na oparciu fotela, a sam wstał i odebrał telefon. Po chwili rozmowy wrócił do nas. – Mam dla was złą wiadomość. – zaczął. – Dzwonił Simon, jutro o 14 mamy wywiad na żywo w telewizji i będziemy musieli was zostawić w domu na cały dzień. – zrobił smutną minę.

- To wspaniale, że macie wywiad. – uśmiechnęła się Lena. – A my jakoś bez was przeżyjemy jeden dzień. – dodała. – Na pewno obejrzymy was w telewizji, a wieczorem jak wrócicie to pójdziemy do klubu. Co wy na to?

- No ja jestem w pełni na tak! – wykrzyknął Zayn, a reszta mu zawtórowała.  

Wieczór minął nam na śmianiu się z filmu i oczywiście tekstów chłopaków. Po american pie włączyliśmy jeszcze jakiś film, którego tytułu nie pamiętam, gdyż usnęłam na kolanach mojego chłopaka.

*rano*

Przebudziłam się i ledwo przytomna okręciłam się, żeby przytulić się do Liama, jednak spotkała mnie przykra niespodzianka, bo byłam sama w łóżku.

- Ehh… wywiad. – mruknęłam i przytuliłam się do jego poduszki. Zaciągnęłam się zapachem ukochanego i przymknęłam oczy. – I to jest zapach, który chcę czuć przy sobie do końca życia. – spojrzałam na zegarek, już 11. Trochę sobie pospałam. Zwlekłam się z łóżka i poszłam do kuchni, gdzie zastałam Julkę robiącą sobie kawę.

- Hej. – przywitała mnie promiennie przyjaciółka.

- Hej. Zrób mi też kawę. – poprosiłam i podeszłam do szafki po coś do jedzenia. – Myślisz, że Lena też chce coś zjeść?

- Pytasz jakbyś jej nie znała. – zaśmiałyśmy się obie. Zrobiłam naleśniki dla siebie i dziewczyn, bo oczywiście Julka też skusiła się na coś do jedzenia. Czasem się zastanawiam gdzie ona mieści to wszystko co zjada. Posiedziałyśmy trochę w kuchni i pogadałyśmy. Mówiłam im o naszych planach na weekend.

- Za chwilę chłopaki mają wywiad. – zerwała się Lena. Faktycznie, zegar na ścianie pokazywał 13.55.

- Trochę, żeśmy sobie pogadały. – zaśmiałam się i przeniosłyśmy się do salonu, żeby obejrzeć chłopców.



- Moimi dzisiejszymi gośćmi jest zespół składający się z 5 przystojniaków, pewnie już wiecie kogo mam na myśli. – zaczęła reporterka. – Witam was panowie. – uśmiechnęła się i podała rękę każdemu z nich, a oni odwzajemnili jej uśmiech. – Może zacznijmy od tego, że ostatnio jakoś mało o was słychać. Niezbyt często udzielacie wywiadów, koncerty trochę ucichły. Co jest tego powodem?

- Nie ma konkretnego powodu. – zaczął Liam.

- Po prostu chcemy trochę odpocząć. – powiedział Zayn.

- I nabrać sił na dalsze koncerty i drugą płytę. – dokończył Niall.

- Drugą płytę? – zainteresowała się. – Macie już nagrane jakieś piosenki?

- Póki co nie będziemy wam zdradzać żadnych szczegółów. – powiedział Lou.

- Ale możecie być pewni, że piosenki wam się spodobają. – uśmiechnął się Hazza.

- No dobrze, skoro nie chcecie powiedzieć nic o płycie, to może przejdźmy do waszych spraw sercowych. Liam – zwróciła się do mojego chłopaka – ostatnio ukazał się w sieci pewien artykuł o tobie i… No właśnie kim dla ciebie jest dziewczyna znajdująca się na zdjęciach? – spytała i w tym momencie na ekranie przed nimi pojawił się artykuł, który widzieliśmy wczoraj, a mnie ogarnęło przerażenie. Dziewczyny spojrzały na siebie i skierowały wzrok na mnie. Przełknęłam głośno ślinę i oglądałam dalej wywiad.

- Więc… - zaczął niepewnie Liam. – dziewczyna na zdjęciach jest… - ciągnął zakłopotany.



*Oczami Liama*

- Więc… - po głowie latały mi tysiące myśli i jedno najtrudniejsze pytanie. Co mam jej odpowiedzieć? – dziewczyna na zdjęciach jest… - raz kozie śmierć, najwyżej Aga mnie udusi jak wrócę do domu. – Jest kimś kto skradł moje serce i jest jego jedyną i ostatnią właścicielką. – uśmiechnąłem się lekko. – I mam małą prośbę do dziewczyn, które uważają się za nasze fanki. Rozumiemy, że macie nadzieję na spotkanie nas i związek z nami, ale uszanujcie to że możemy być z kimś  szczęśliwi. I prosimy was o to żebyście nie pisały nieprzyjemnych rzeczy o dziewczynach z którymi się spotykamy. – dokończyłem z nadzieją, że moja przemowa coś da.

- A co z resztą was? – spytała reporterka, widocznie sądząc, że ja powiedziałem już wszystko co chciałem. – Jesteście singlami, czy może podzielacie szczęśliwy los Liama?

- Ja jestem do wzięcia! – pomachał rękami Hazza, na co damska część publiczności zaczęła piszczeć.

- Ja też. – powiedział Niall, a pisk publiki nie ustawał.

- A co z wami, Louis, Zayn? – dopytywała dziennikarka.

- My też jesteśmy wolni. – powiedzieli równo, a ja musiałem się powstrzymać, żeby nie zdradzić nic miną. Byłem pewny, że oni też powiedzą o swoich związkach.



*Oczami Leny*



- My też jesteśmy wolni. – powiedział Zayn z Louisem.

- No chyba się przesłyszałam! – warknęłam, a w środku dosłownie się zagotowałam.  – Oni są wolni?! – krzyknęłam.

- Liam przyznał co czuje do Agaty. – powiedziała Julka – A oni twierdzą, że są wolni! – krzyknęła.

- Ja bym się na waszym miejscu cieszyła. – mruknęła wkurzona Agata.

- Cieszyłabyś się, że twój chłopak się do ciebie nie przyznaje?! – wrzasnęłam

- Że twierdzi, że jest wolny?! – dodała równie wściekła jak ja Julka.

- Serio cieszyłabyś się, gdyby Liam powiedział, że jest wolny? Bo ja bym wolałabym, żeby Zayn przyznał, że ma dziewczynę, którą kocha. – powiedziałam już trochę spokojniej. – No chyba, że mnie nie kocha…




*************************************************

Jest 27 ;) Co o nim sądzicie?

4 komentarze:

  1. Świetny! Się porobiło...
    Nie mogę się doczekać tej akcji w klubie ^^
    Super :*
    Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny Louis i Zayne będą chyba musieli długo przepraszać, a to może być zabawne :) ..... Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział....

    OdpowiedzUsuń
  3. http://onedirectionawitchme.blogspot.com/

    nowy rozdział u mnie ;]

    świetne opowiadanie + czekam na następny rozdział ;d

    OdpowiedzUsuń