- Cholera Liam! - zaczęłam panikować, jakoś
podpłynęłam do niego i zawiesiłam mu ręce na szyi i mocno się go złapałam.
Złapał mnie w talii i poczułam się bezpiecznie. Trochę rozluźniłam uścisk i
spojrzałam na niego. - Nie umiem pływać! A ty mnie wrzucasz do głębokiej wody?!
Jaja sobie robisz?! Czego nie zrozumiałeś w zdanie 'nie umiem pływać'?! -
zaczęłam na niego krzyczeć. Jakoś go to nie przejęło, pocałował mnie, a ja
zaplotłam na nim nogi.
- Widzę, że cie
to uspokaja. - zaśmiał się i musnął moje usta. - Muszę to robić
częściej.
- Oj musisz. - uśmiechnęłam
się i pocałowałam go.
____________________________________________________________________________________
- Ej, słuchajcie... Może zrobimy sobie ognisko? - spytałam.
- Wiesz, z grillem będzie łatwiej. - zaśmiał się Lou.
- A masz grilla geniuszu? - spytałam kąśliwie
- Gdybym nie miał to bym tego nie powiedział. - rzucił Loius i poszedł do samochodu po grilla. Siedzieliśmy w ogródku i śmialiśmy się. Naill przyniósł gitarę i zaczęliśmy śpiewać.
- Chodź na chwilę. - szepnął mi do ucha Liam i wziął mnie za rękę. Poszliśmy na plażę. Usiedliśmy na piasku koło brzegu.
- Daj rękę. - uśmiechnął się. Podałam mu rękę, a on zapiął mi na niej śliczną bransoletkę z sercem, na którym było wygrawerowane
"L + A "
- Dziękuję. - usiadłam na nim i spojrzałam mu w oczy. - Jest piękna.
- Tak jak jej właścicielka. - musnął lekko moje usta. - Chcę, żeby zawsze ci o mnie przypominała. - ujął moją twarz w dłonie. - Bo jesteś dla mnie najważniejsza.
* Oczami Leny *
Siedzieliśmy w ogródku i śmialiśmy się. Poszłam do kuchni po sok, Zayn przyszedł za mną.
- Kocham cię. - szepnął mi do ucha i pocałował w szyję.
- Ja ciebie też. - odwróciłam się do niego przodem, a on wziął mnie za biodra i posadził na blacie. Zaczęliśmy się całować. W pewnym momencie ręce Zayna zaczęły błądzić pod moją bluzką.
- Zayn... - zaczął całować mnie po szyi i chciał odpiąć mi stanik. - Zayn, opanuj się!
- Przesadzasz. - uśmiechnął się i dalej mnie całował i... o cholera rozpiął mi stanik!
- Zayn! - zero reakcji. - Uspokój się! - wylałam na niego sok, który trzymałam w ręku. Spojrzał na mnie wściekły.
- Odbiło ci?!!
- Mnie?! Trzeba się było opanować jak cię prosiłam.
- Uuu... Kiepsko. - do kuchni wszedł Louis i spojrzał na mokrego Zayna.
- Odwal się! - pchnął go mulat i wyszedł z kuchni.
- A jemu co? - spojrzał na mnie Lou.
- Ehh... - wyszłam z domu i poszłam na plażę. Szłam brzegiem i myślałam nad tym, że chyba przesadziłam, mogłam go poprostu odepchnąć, no ale cóż. Trzeba było się uspokoić. Zauważyłam Agata i Liama, a ściślej mówiąc to Agatę na Liamie. Nie będę im przeszkadzać, zaczęłam iść w drugą stronę.
- Gdzie zgubiłaś Zayna? - Agata mnie zauważyła.
- Pewnie bierze prysznic.
- Czemu? - spojrzeli na mnie pytająco.
- Powiedzmy, że miał mały wypadek z sokiem. - zaśmiałam się.
* Oczami Liama *
Siedziała na mnie i całowaliśmy się. Jak ja się ciesze, że udało nam się znaleźć ten domek na odludziu, tu nie ma nikogo, nikogo kto mógłby nas śledzić i robić nam zdjęcia. Póki co wolałbym, żeby nikt się o nas nie dowiedział. Nie dlatego, że nie chcę się chwalić Agatą, bo to wręcz przeciwnie, gdybym mógł to wykrzyczałbym całemu światu, że ona jest moją dzoewczyną, ale nie chcę, żeby paparazzi ją męczyli. Zaraz byłoby wszędzie pęłno jakichś głupot o nas. Zacząłem całować ją po szyi, kiedy ona wstała.
- Co jest?
- Lena tam idzie i chyba coś się stało. - cholera, znów ktoś! Jak nie Naill to Lena...
- Gdzie zgubiłaś Zayna? - Agata szła w jej stronę.
- Pewnie bierze prysznic.
- Czemu? - spojrzeliśmy na nią.
- Powiedzmy, że miał mały wypadek z sokiem. - zaśmiała się.
- Co? - spytała Agata.
- To samo co Liam wczoraj.
- Co? Przecież ja się wczoraj nie polałem sokiem.
- Ehh... Ona go oblała, żeby go ostudzić. - zaśmiała się Agata, a Lena kiwnęła twierdząco głową.
- Dobra... Nie muszę rozumieć. Wracamy do reszty?
* Oczami Zayna *
Cholera! Dupek ze mnie! A teraz w dodatku oblany sokiem. Co ja odwaliłem?! Po co tak na nią naciskałem? Trzeba się było ogarnąć idioto! Wykąpałem się i zszedłem na dół. Julka i Louis całowali się na kanapie, a reszta siedziała przy grillu. Usiadłem obok Leny i objąłem ją w pasie.
- Przepraszam. - spojrzałem na nią.
- Już ci przeszło? - spytała ironicznie i zdjęła moją rękę.
- Kochanie, daj spokój. - znów ją objąłem.
- To ty mi daj spokój! - wstała wściekła i poszła do domku.
- Ją nie tak łatwo przeprosić. - powiedziała Agata.
- Jakbym nie wiedział. - warknąłem.
- Stary! Wyluzuj! - powiedział Liam.
- Odpuść. - spojrzała na niego Agata.
- Sory. - powiedziałem i poszedłem szukać Leny.
* Oczami Leny *
Zayn przyszedł do nas i usiadł obok mnie.
- Przepraszam. - objął mnie w talii
- Już ci przeszło? - ach ta ironia ;p Zdjęłam jego rękę.
- Kochanie, daj spokój. - znów mnie przytulił.
- To ty mi daj spokój. - wściekła poszłam do 'naszego' pokoju. Usiadłam na łóżku i włączyłam muzykę. Ooo... Tańczyłam do tego! Z telefonu leciało 'turn me on'. Zaczęłam tańczyć. Zawsze tańczyłam kiedy coś było nie tak, kiedy miałam zły humor. Pomagało mi to i to bardzo, wyłączałam się wtedy i byłam w swoim świecie.
- Jej... świetnie tańczysz. - do pokoju wszedł Zayn. I to akurat w momencie turn me on ;d. Ehh... On to potrafi wejść w odpowiednim momencie.
- Turn me on. - zaczął ruszać brwiami. Podszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu. Serce mi zmiękło.
- Przeszkadzasz mi. - w głębi siebie miałam ogromną ochotę go pocałować. Nie! Nie ugnę się tak szybko. Niech się trochę postara. Zaczął całować mnie po szyi. Czy on mi czyta w myślach?
- Jeszcze 40 sekund... - spojrzał na mnie pytająco - do końca piosenki.
- Oj tam, oj tam. - uśmiechnął się i stanął przede mną - Your body turn me on. - zaczął poruszać brwiami i popchnął mnie na łóżko. Położył się na mnie i zaczęliśmy się całować.
- Ciężki jesteś. - zaśmiałam się, a on przewrócił się na plecy i teraz to ja leżałam na nim.
- A ty nie. - uśmiechnął się i dalej mnie całował.
* Oczami Agaty *
- Ej, a gdzie Lena z Zaynem uciekli? - spytał Hazza.
- Idę ich poszukać. - wyrwał się pijany Naill.
- Ty siedź, ja ich poszukam. - posadziłam go z powrotem na krzesło i poszłam do domku. Pomyślałam, że pewnie będą w swoim pokoju i żeby nic nie odwalić najpierw lekko uchyliłam drzwi. Lena leżała na Zaynie i się całowali. Nie będę im przeszkadzać, raczej się już pogodzili ;p. Wróciłam do ogrodu.
- I co pogodzili się? - spytała Julka.
- Taak... Myślę, że się pogodzili. - zaśmiałam się i spojrzałam na nią porozumiewawczo.
- Aha... To nie wnikamy. - zaśmiał się Harry.
- W każdym razie lepiej, że ja tam poszłam. - zaśmiałam się.
- Czemu? To że wtedy wszedłem wam do pokoju to nie znaczy, że jestem ciamajdą. - posmutniał blondyn.
- Tego nie powiedziałam, nie jesteś ciamajdą. - przytuliłam go i pocałowałam w policzek.
* Oczami Liama *
- Tego nie powiedziałam, nie jesteś ciamajdą. - przytuliła go i pocałowała w policzek. Wkurzyłem się. Jestem zazdrosny. Może nie powiniennem, ale jestem cholernie zazdrosny. Usiadła obok niego. Kurde, to moja dziewczyna! Poszedłem do kuchni.
- No i po co się obrażasz? - Agata stanęła za mną i przytuliła się do moich pleców.
- Nie obrażam się.
- Przecież widzę. Jesteś zazdrosny? - przeszła z przodu.
- A mam o co? - spytałem ironicznie.
- Nie! Oczywiście, że nie. Przecież Naill to tylko mój przyjaciel. - chciała mnie pocałować, ale odwróciłem głowę. - Zazdrośnik. - uśmiechnęła się.
- Odpuść.
- Na prawdę przesadzasz. - poszła do ogrodu.
* Oczami Nailla *
Przecież Naill to tylko mój przyjaciel... Te słowa cały czas tkwiły mi w głowie. Tylko przyjaciel... I nic więcej. Wróciłem do ogrodu. Agata przyszła chwilę po mnie i usidała obok mnie. Dziwne. Ale mi tam nie przeszkadza. Jak ją dzisiaj niosłem do samochodu to byłem taki szczęśliwy. Czułem się jak... no właśnie jak? Tak jak Liam czuje się na codzień. ;/
* Oczami Agaty *
Liam przyszedł za chwilę do nas. Zmierzył mnie wzrokiem i usiadł tam gdzie wcześniej. Nie chciałam robić mu głupich akcji, więc podeszłam do niego i usiadłam mu na kolanach.
- Dalej obrażony? - szepnęłam mu na ucho. Pocałował mnie. - to chyba znaczy nie, - uśmiechnęłam się. Siedzieliśmy i śmialiśmy się do 3, Lena z Zaynem już do nas nie dołączyli xd. No cóż, ''godzili'' się. Liam trochę się spił. Kiedy byliśmy już w pokoju Liam przytulił mnie od tyłu i zaczął całować po szyi.
- Chodź już spać. - wymamrotałam bo byłam zmęczona.
- Do łóżka, chętnie. Spać nie.
- Liam, jesteś pijany.
- Nie jestem. - nadal całował mnie po szyi, tylko że teraz zaczął jeżdzić rękami po moim brzuchu i... wyżej.
- Liam. - odwróciłam się przodem do niego - Jestem zmęczona, dobranoc. - sięgnęłam do torby po piżamę.
- Jesteś piękna. Tylko czemu taka oschła?
- Nie jestem oschła. A o tym o co ci chodzi ju,ż zdaje się rozmawialiśmy.
- Kocham cię. - zaczął mnie całować i upadliśmy na łóżko.
- Liam! - nie reagował, nadal mnie zachłannie całował, tylko że teraz jeszcze zaczął mi pchać ręce pod bluzkę. - Liam! Przestań! - dalej zero reakcji - Liam, przestań! Słyszysz?! - zrzuciłam go z siebie i poszłam do łazienki się przebrać. Kiedy wróciłam do pokoju, Liam już spał. Położyłam się obok nigo i usnęliśmy.
**********************************************************************
Przepraszam, ze dopiero teraz i że takie krótki. Mam nadzieję, że wam się podoba.
5 komentarzy = nowy rozdział
Jak zawsze świetnie :D A Zayn i Lena jak podejrzewam pokłócili się o to jak się godzą xD I LIKE IT !! :D
OdpowiedzUsuńGodzenie się zawsze jest najprzyjemniejsze ... :) Świetny rozdział ... Czekam na kolejny...
OdpowiedzUsuńZgadam sie z dziewczynami nademna :3 Rozdzial swietny :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie :D Jedna uwaga : Niall a nie Naill :D
OdpowiedzUsuńSuper .
OdpowiedzUsuńŚwietne. ^^ Serio! Ja chce następny ! ;P
OdpowiedzUsuń