Notka

Jeśli czytacie mojego bloga to zostawiajcie po sobie komentarz ;)

Drugi blog

Założyłam drugiego bloga http://let-me-love-u.blogspot.com/, zapraszam ;)

czwartek, 9 lutego 2012

Rozdział 10


* Oczami Louisa *

  Kurde co ja dzisiaj odwaliłem w kuchni. Tylko namieszałem Julce w głowie. Ale jak patrzyłem jej w oczy... Nie mogłem zrobić inaczej. Nie mogłem stracić okazji, która może się już nie przydarzyć. Tylko mam nadzieję, że nie zepsułem tym pocałunkiem tego co jest miedzy nami do tej pory.

   " Wiem, że jest już późno, ale chciałem ci tylko życzyć dobrej nocy ;) miłych snów ;* "

Ten esemes był bezsensu, ale tak bardzo chciałbym być teraz przy niej, a tak może przynajmniej mi coś odpisze.


 * Oczami Julki *

 Ciekawe co robi teraz Lou, o czym myśli? Chciałabym, żeby teraz był przy mnie. Chciałabym wiedzieć co miał znaczyć ten pocałunek w kuchni. Ale nie wiem jak mam z nim o tym porozmawiać. Zresztą nie chce psuć tego co jest do tej pory między nami.

   " Wiem, że jest już późno, ale chciałem ci tylko życzyć dobrej nocy ;) miłych snów ;* "

  Ale on ma wyczucie. Zawsze wtedy kiedy o nim myślę to się pojawia. A może to jakiś znak? Nie... On na pewno nic do mnie nie czuje.

  " Dziękuję ;* śpij dobrze, do jutra ;) "

  Zastanawiam się cały czas nad tym czy powinnam z nim porozmawiać, czy odpuścić i czekać, aż znowu coś się wydarzy? Może on coś zrobi?

 * Oczami Agaty *

- Hej kochanie. - pocałowałam Liama kiedy przyszli.
- Tęskniłem. - mocno mnie przytulił.
- Jak ty bez niej wytrzymasz tyle czasu? - zapytał Zayn
- Ty się lepiej martw o siebie. - pokazałam mu język, a on objął Lenę w pasie i poszliśmy do nich.
- Liam, chodź na chwilkę. - poprosiłam mojego chłopaka i pociągnęłam go za rękę na górę. Uśmiechnął się. Weszliśmy do jakiegoś pokoju, a Liam objął mnie w talii i przysunął do siebie.
- Liam! Nie po to chciałam tu z tobą przyjść! - zrobiłam oburzoną minę.
- A po co? - zrobił minę zbitego psa
- Chciałam z tobą porozmawiać o czymś ważnym.
- Tylko? - znowu zrobił smutną minkę
- Masz zbyt bujną wyobraźnię. - uśmiechnęłam się.
- No dobra, to o czym chciałaś porozmawiać? - zapytał niepewnie i usiadł na łóżku i posadził mnie sobie na kolanach.
- O Louisie i Julce. - zaczęłam a on się uśmiechnął. - Może nie powinnam się w to mieszać, ale widziałam wczoraj jak Julka się męczyła.
- Możesz jaśniej?
- No poczekaj. Pamiętasz jak wczoraj weszliśmy do kuchni, a Lou obejmował Julkę? I jak się speszyli jak nas zobaczyli?
- No pamiętam. Tak jak my jak pierwszego dnia Lena weszła do kuchni.
- No. A Louis nic wam nie mówił o Julii? Że mu się podoba czy coś? - nadal nie byłam pewna czy powinnam się mieszać w nie swoje sprawy. A swoją drogą to u nich w kuchni wiele rzeczy się działo przez ten krótki czas kiedy my jesteśmy w Londynie.
- No niby nic nam nie mówił, ale też był jakiś taki nieobecny.
- Julka tak samo. Czyli nie mówił wam co się stało wczoraj w kuchni?
- Nie, a co się stało?
- Spróbuj z nim porozmawiać to może ci powie.
- A ty zawsze tak? - spytał
- Ale że jak?
- Zaczynasz, a później nie kończysz. - zaśmiałam się.
- Chcę, żebyś się trochę postarał, a tak przynajmniej masz motywację. - pocałowałam go - Spróbuj go jakoś tak delikatnie podpytać o czym tak myśli.
- Spróbuję. - powiedział i zaczął mnie całować po szyi.
- Liam! - a on cały czas tylko o jednym. - Chodź na dół. - zrobił smutną minę. - No chodź. - pocałowałam go.
- Postaraj się trochę bardziej. - zaśmiał się i mnie pocałował

- Oj chodź! - wyszłam z pokoju, a on za mną udając smutnego.
- A jemu co się stało? - spytała Lena gdy nas zobaczyła
- Zbyt bujna wyobraźnia. - zaśmiałam się
- Raczej brak miłości. - powiedział dalej udając obrażonego.
- Tak chyba raczej czego innego. - powiedziałam i spojrzałam na niego.
- Mało się starasz. - uśmiechnęła się do mnie Lena.
- Ja się za mało staram? - odwróciłam się i namiętnie pocałowałam Liama. - Nadal masz zbyt mało miłości?
- No jeszcze troszkę. - uśmiechnął się i wziął mnie na ręce. Zaszliśmy na dół i chłopaki włączyli jakiś film. Widziałam, że Louis cały czas o czymś mysli. Szturchnęłam Liama i pokazałam na Louisa.
- Może teraz?

 * Oczami Julki *


  Siedziałam obok Louisa i cały czas myślałam nad tym co się wczoraj stało. On też był jakiś nieobecny.
- Możemy pogadać? - spytałam niepewnie. Może nie powinnam poruszać tego tematu? Ale nie dawało mi to spokoju.

- Pewnie. - uśiechnął się. Wstałam, a on poszedł za mną. Weszliśmy do jakiegoś pokoju, jeszcze nie ogarnęłam który jest czyi. Nie wiedziałam jak mam zacząć tą rozmowę. Serce waliło mi jak głupie. Na szczęście Lou odezwał się pierwszy.
- Przepraszam za to co się stało wczoraj w kuchni. - powiedział wbijając wzrok w podłogę. Podeszłam do niego i podniosłam mu twarz tak, żeby móc mu spojrzeć w oczy.
- A żałujesz tego? - serce waliło mi jak głupie. Po co ja go o to zapytałam?

 * Oczami Agaty *

 Liam pokiwał mi głową i już miał wstawać kiedy Julka i Louis poszli na górę.

- No cóż. Nie zdąrzyłem.
- No, ale to lepiej. Niech sobie to wszystko sami wyjaśnią. - Liam objął mnie ramieniem i pocałował w czoło, a ja się w niego wtuliłam.
- Nie wiem jak ja bez ciebie wytrzymam. - powiedział
- Mi też będzie ciężko. - posmutniałam, Liam wstał z kanapy, wziął mnie na ręce i wyszedł na taras.
- Liam, ja mam nogi, możesz mnie puścić.
- Ale ja wolę trzymać mój cały świat w objęciach. - powiedział czule.
- Kocham cię. - pocałowałam go. Usiedliśmy na huśtwace, która stała u chłopaków w ogrodzie.
- Co ja tu bez ciebie będę robił? - spytał smutny.
- Będziesz myślał nad tym co będziemy robić jak przyjadę. I będziesz odliczał dni do mojego przyjazdu i będziemy codziennie rozmawiać na skypie. - uśmiechnął się lekko. - a ja w tym czasie będę ciężko się uczyć i poprawiać oceny, żeby móc tu przylecieć. - zaśmiał się. - No śmiej się, śmiej. Ty się będziesz ochrzaniać, a ja będę tyrać. Mnie tam nie jest do śmiechu. - udawałam obrażoną.
- Wynagrodze cie to jak przyjedziesz. - pocałował mnie czule.
- A jak?
- Zobaczysz.

********************************************************

Jest 10 ;) Bardzo się cieszę, że wam się podobają moje rozdziały, chociaż mnie osobiście nie. Dziękuję za komentarze i dziękuję 'ania-marysia' za polecenie mojego bloga ;* Kolejny rozdział jutro... tzn. dzisiaj xD

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział!!! :D i cała przyjemność po mojej stronie :) Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mogą ci się te rozdziały nie podobać ?! one są świetne ^^

    OdpowiedzUsuń