Notka

Jeśli czytacie mojego bloga to zostawiajcie po sobie komentarz ;)

Drugi blog

Założyłam drugiego bloga http://let-me-love-u.blogspot.com/, zapraszam ;)

wtorek, 7 lutego 2012

Rozdział 8

 * Oczami Agaty *

  Ciekawa jestem gdzie Liam miał zamiar mnie zabrać. Zastanawiałam się nad tym cały dzień.
- Jutro ostatnia noc z chłopakami. - powiedziałam smutna.
- Noo... - przytaknęły mi tak samo smutne dziewczyny.
- Ale już niedługo wakacje. - powiedziałam i na naszych twarzach pojawiły się uśmiechy.
- Właśnie. Musimy pogadać z chłopakami jakie mają plany na wakacje. - powiedziała Julka.

 * Oczami Zayna *

  Zakochałem się w Lenie. Ona jest cudowna. Zawsze się śmieje i wywołuje uśmiech u mnie. Chciałbym jej to powiedzieć jeszcze przed ich wyjazdem, ale boję się, że ona nie czuje tego samego. Tym bardziej, że dopiero co rozstała się z chłopakiem. Nie chcę wykorzystywać sytuacji. Chce, żeby to była miłość, a nie chwilowe pocieszenie po zerwaniu. Chciałbym móc znów z nią pobyć sam na sam. Może wezmę ją na jakiś spacer. Tylko gdzie?
- Mogę? - zapytałem otwierając drzwi do pokoju Liama.
- Pewnie. Wchodź.
- Co tam?
- Zaraz wezmę się za przygotowanie niespodzianki dla Agaty. - uśmiechnął się.
- Ooo... A co to będzie?
- Romantyczna kolacja. - powiedział podekscytowany.
- A, właśnie... Chciałbym dzisiaj gdzieś zabrać Lenę. Tylko nie wiem gdzie. Podsuniesz mi jakiś pomysł?
- Uuu... Zakochany. - roześmiał się Liam, za co dostał poduszką. - No nie wiem... Weź ją na spacer w jakieś fajne miejsce. Tylko nie do centrum. Wysil się na jakiś romantyzm. Zabierz ją do parku, albo pod fontannę. Nie mam lepszych pomysłów. Sam całą noc myślałem nad tym gdzie zabrać Agatę.
- Dzięki za radę! - poklepałem go po ramieniu i wyszedłem.

 * Oczami Julki *

  Ehh... Dziewczyny to mają szczęście. Bardzo mi się podoba Louis, ale wydaje mi się, że on nie czuje tego samego.
- Chłopcy przyszli! - powiedziałam do dziewczyn kiedy zobaczyłam ich pod balkonem. Obie się uśmiechnęły i wyszłyśmy.

 * Oczami Agaty *

- Hej! - przywitałam się z chłopakami, po czym podeszłam do Liama i pocałowałam go w policzek. - To gdzie mnie porywasz? - uśmiechnęłam się.
- Cierpliwości. Dowiesz się w swoim czasie. - powiedział i wziął mnie za rękę. Uśmiechnęłam się i poszliśmy w stronę ich domu. Po drodze Zayn i Lena zakomunikowali nam, że idą się przejść i zniknęli.
- Czyli jednak przydała mu się moja rada. - powiedział pod nosem Liam.
- Co mówiłeś?
- Nic, nic. - uśmiechnął się. - Gdy weszliśmy do domu Liam gdzieś na chwilę zniknął i chyba poprosił chłopaków, żeby mnie przetrzymali w salonie, bo nie pozwolili mi stamtąd wyjść póki on nie wrócił. Podszedł do mnie od tyłu i złapał mnie w pasie.
- A teraz cię porywam. - powiedział i wyjął z kieszeni chustkę, którą zasłonił mi oczy.
- Gdzie mnie prowadzisz?
- Zaufaj mi. - powiedział i wziął mnie na ręce - za chwilę się dowiesz.
- Gdzieś ty się taki uchował, hmm? Kochany, opiekuńczy i romantyczny.
- Taki już jestem. - powiedział czule i pocałował mnie w czoło.
Ja chyba śnię, niesie mnie na rękach chłopak, w którym się zakochałam, a w dodatku jest taki opiekuńczy. Czułam zapach jego perfum i rozpływałam się w jego ramionach. KOCHAM GO.
- Jesteśmy. - powiedział stawiając mnie na nogi i zdejmując mi z oczu chustkę.
 Zaniemówiłam. Staliśmy w ogrodzie, między dwoma drzewami leżał koc, w okół niego były porozstawiane świeczki w kształcie serc. Nie mogłam z siebie wydobyć słowa. Było tak pięknie, nawet nie marzyłam o czymś takim.
- Podoba ci się? - spytał Liam.
- Oczywiście, że tak. - powiedziałam cicho i łza szczęścia spłynęła mi po policzku. Liam otarł mi ją. Trzymał teraz moją twarz w dłoniach i patrzył mi w oczy.
- Kocham cię. - powiedział. Pocałowałam go.
- To chyba znaczy, ja ciebie też? - uśmiechnął się. A ja jeszcze raz go pocałowałam.
- Nie to znaczy ja ciebie bardziej.

 * Oczami Liama *

- Kocham cię. - powiedziałem cicho, bo nadal nie byłem pewny co ona czuje do mnie, ale coś mi mówiło, że muszę jej to teraz wyznać. Pocałowała mnie delikatnie. Byłem w tej chwili najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Miałem ochotę skakać z radości. - To chyba znaczy ja ciebie też? - powiedziałem, jej oczy były teraz takie śliczne. Błyszczały w świetle świec. Znalazłem swoje szczęście. Ona jeszcze raz mnie pocałowała. Mogłaby to robić cały czas.
- Nie, to znaczyło ja ciebie bardziej. - powiedziała z figlarnym uśmiechem. Uwielbiam jej poczucie humoru. Przytuliłem ją mocno. Czułem, że trzymam cały mój świat w objęciach.
- Jemy? - spytałem i wskazałem na koszyk stojący na kocu. Uśmiechnęła się, wzięła mnie za rękę i usiedliśmy na kocu.

 * Oczami Leny *

  Zayn zabrał mnie na spacer po parku, usiedliśmy na ławce.
- Podoba ci się?
- Podoba. Tym bardziej, że jestem tu z tobą. - uśmiechnęłam się i on też miał banana na twarzy.
- Czyli Liam podsunął mi dobry pomysł. - uśmiechnął się. No tak... Mogłam się domyśleć, że to nie on na to wpadł. Ale i tka byłam przeszczęśliwa, że tu z nim jestem. Szkoda tylko, że pojutrze wyjeżdżamy. Posmutniałam.
- Co jest? - zapytał Zayn biorąc mnie na kolana i patrząc mi w oczy.
- No wiesz... Już pojutrze wyjeżdżamy.
- Nie martw się, - powiedział i pocałował mnie. - Już niedługo się zobaczymy. Przecież przyjedziecie na wakacje, albo jeszcze przed, a w wakacje pojedziemy gdzieś wszyscy razem.
- Za dużo mówisz. - powiedziałam i pocałowałam go.

 * Oczami Agaty *

  To wszystko co przygotował Liam było nieziemskie. Ta kolacja, świece. Myślałam, że tylko w moich marzeniach chłopcy są tak romantyczni. On siedział, a ja leżałam i miałam głowę na jego kolanach. Bawił się moimi włosami. Uwielbiam gdy ktoś to robi. Leżeliśmy i rozmawialiśmy o wakacjach.
- Jak ja bez ciebie wytrzymam przez półtora miesiąca. - zrobił smutną minę.
- Jakie półtora? Ja coś wykombinuję i zobaczymy się wcześniej. Zresztą ja dwa tygodnie przed wakacjami mam urodziny i chce je spędzić z wami tutaj. - to go pocieszyło.
- Zdajesz sobie sprawę z tego, że pojutrze was odprowadzimy rano.
- Na pewno? Nie wiem czy to dobry pomysł. Wiesz co tam się będzie działo.
- Nie obchodzi mnie to! Kocham cię i chce się z tobą pożegnać przed waszym wyjazdem.
- No już nie denerwuj się tak. - uśmiechnęłam się i go pocałowałam.


*********************************************************
Mam nadzieję, że wam się podoba, komentujcie. Jutro 9 ;)

1 komentarz: